środa, 26 września 2012

8. malarsko

Ostatnimi dniami, a właściwie wieczorami, ruszyłam ostro z moim malarskim dyplomem. 
Czasu coraz mniej, już czuć ogień przy dupie, ale chyba taki tryb funkcjonowania najbardziej mnie motywuje. Mam w tej kwestii wyraźne zapędy masochistyczne :D
Uchylam rąbka tajemnicy, ale na ostateczny efekt trzeba jeszcze trochę poczekać:


A tu tak dodatkowo pracka tatuatorska sprzed kilku dni, żeby nie było że się opierniczam:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz